Przyszła pora na naleśniki. Moja wersja jest jednak nieco inna od tej którą wszyscy znają. Udało mi się przygotować je w wersji bezglutenowej. Dodatkowo nie zawierają laktozy, bo do przygotowania użyłam mleka migdałowego. W smaku? Rewelacja. Kolejną rzeczą jaka je wyróżnia jest brak tradycyjnego farszu np: sera. Składnikiem który wiedzie tu prym jest pomarańcza! Muszę przyznać ze to genialne połączenie:) Tak więc mamy słodko kwaśny owoc i delikatne placki naleśnikowe. Do tego gęsty jogurt i łyżka dżemu pomarańczowego na wierzch.No coż.. takie desery zdecydowanie przeczą teorii o nudnych dietach :))
SKŁADNIKI:
(7-8 naleśników)
na ciasto:
- szklanka mleka migdałowego
- półtorej szklanki mąki ryżowej
- jajko
- łyżka oleju kokosowego
- pół szklanki wody gazowanej
- szczypta soli
dodatkowo:
- dwie duże pomarańcze
- jogurt grecki
- dżem pomarańczowy 100% bez cukru
WYKONANIE:
Zaczynamy od przygotowania ciasta. Wszystkie składniki mieszamy w misce za pomocą miksera( olej kokosowy musimy wcześniej rozpuścić by był w płynnej formie).Gdy ciasto jest za rzadkie możemy dodać więcej mąki. Na rozgrzanej patelni smażymy cienki placki rozprowadzając ciasto za pomocą durszlaka. po minucie przewracamy na drugą stronę i trzymamy do momentu zarumienia. Gdy wszystkie naleśniki będą już gotowe każdy z nich zwijamy w trójkąt. Jedną pomarańcze kroimy na pół i wyciskamy z niej sok, wlewamy na patelnię i podgrzewamy na małym ogniu. Naleśniki układamy i dusimy po kilka minut z każdej strony, tak by całkowicie 'przeszły' aromatem pomarańczy. Gotowe naleśniki dekorujemy plastrami świeżej pomarańczy i startą skórką z pomarańczy, podajemy z jogurtem greckim i łyżką dżemu.
Niezły pomysł
OdpowiedzUsuńŚwietnie prezentują się te naleśniki :D
OdpowiedzUsuń