Cześć Kochani, dziś w końcu znalazłam chwilę na bloga i o to jest nowy przepis- ciasto ze śliwką. Dlaczego nazwałam je śniadaniowym? Sama nie wiem, ale to chyba za sprawą sposobu w jaki powstało :) szukałam pomysłu co zabrać ze sobą do pracy na drugie śniadanie, stwierdzając że najszybszym i najprostszym rozwiązaniem będzie omlet. Jednak ja, jak to ja:)) Postanowiłam delikatnie pokombinować i dodać do jajek trochę mąki, a zamiast smażyć, to zdecydowałam moje śniadanie upiec:)) no i cóż... co z tego wyszło? Sprawdźcie! :)
SKŁADNIKI:
biszkopt
- 4 jajka
- 3/4 szklanki mąki ryżowej(jaglanej)
- 1/2 szklanki ksylitolu
krem
-250 gram twarogu
- małe opakowanie jogurtu greckiego
- wiórki kokosowe
- słodzik ( miód odradzam, ja użyłam ksylitolu około 2-3 łyżek)
dodatkowo:
- woda
- cytryna
- dżem 100% śliwkowy
- śliwki
WYKONANIE:
Najpierw oddzielam białka od żółtek. W dużej misce ubijam białka na sztywną pianę. Następnie powoli dodaję ksylitol i stopniowo żółtka. Na koniec wsypuję mąkę i dokładnie mieszam tak by pozbyć się grudek.
Nagrzewam piekarnik i do okrągłej formy wyłożonej papierem pieczeniowym wylewam ciasto. Zostawiam w piekarniku na około 30 minut w temperaturze 180 stopni.
Wszystkie składniki na krem dokładnie blenduję. Upieczony biszkopt kroję wzdłuż i środek nawilżam wodą i sokiem z cytryny. Nakładam połowę kremu i przykrywam drugą częścią ciasta. Ponownie zwilżam i smaruję pozostałym kremem. Na środku rozsmarowuję kilka łyżek dżemu a na koniec układam umyte i pokrojone w ćwiartki śliwki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz